KC Piętaszek napisała:
Przypomniał mi się ogród… wcale nie angielski, tylko wręcz francuski stworzony od podstaw przez parę tamtejszych architektów w samym centrum Francji. Ponad dwadzieścia lat temu urzekło ich opactwo Notre-Dame d’Orsan położone w centralnej Francji. Zapragnęli oni odrodzić tam to, co zostało z jego liczącego prawie 900 lat ogrodu. Właściciele, przystępując do prac analizowali plany opactwa Saint-Gall w Szwajcarii pochodzącego z tej samej epoki co Orsan, słynne „Godzinki” księcia Jeana de Berry zawierające kalendarz z miniaturami ilustrującymi kolejne miesiące i odpowiadające im prace ogrodnicze, a także spisy roślin. Szperając w historycznej dokumentacji, odkryli, że ogród w Orsan był słynny w średniowiecznej Europie. Z tego powodu postanowili nie tyle go zrekonstruować, co odtworzyć jego nastrój. (…)To miejsce jest przepiękne i przenosi w czasie, a dla jego twórców jest sensem życia oraz manifestem artystycznym.
Piętaszku, bardzo Ci dziękuję za ten trop!
Poszukałam zdjęć z tego opactwa i wybrałam coś dla moich KC i DC – a jest z czego wybierać!
Oto jeden z przykładów – tak wygląda na przedwiośniu miejsce altankowe, uwite z wikliny, a może jakichś innych giętkich gałązek, z wykorzystaniem istniejących zarośli:
A tak się zmienia w parę tygodni później:
(zdjęcie ze strony Villa Ursinus)
(zdjęcie ze strony Villa Ursinus)
Chciałoby się mieć takie miejsce do czytania, prawda?
Kto wie, może się uda jeszcze w tym roku uwić podobne gniazdko!
A skoro o gniazdkach mowa: w opactwie jest ich bardzo wiele. Także dla ptaków, na przykład takie, bardzo pomysłowe:
Albo takie:
(oba zdjęcia ze strony Aquarelle, jardin)
No!!!
Chyba trzeba natychmiast brać się do roboty! Ostatni to moment!
Cześć! Dzięki, Piętaszku!
Znikam w ogrodzie.
MM