Znikam w zieleni!

IMG_20220608_170208

fot. MM

 

 

Pięknego lata,

wspaniałych, jakże zasłużonych wakacji pełnych spokoju

życzę najserdeczniej Wam wszystkim! –

Wasza

– już w drodze –

MM

 

PS

Wiem, że ten wiersz już tu kiedyś zamieszczałam. Ale drugiego tak trafnego nie ma!

 

 

Robert Frost (1874-1963)

DROGA  NIE  WYBRANA

 

Dwie drogi w żółtym lesie szły w dwie różne strony:
Żałując, że się nie da jechać dwiema naraz
I być jednym podróżnym, stałem, zapatrzony
W głąb pierwszej z dróg, aż po jej zakręt oddalony,
Gdzie widok niknął w gęstych krzakach i konarach;

Potem ruszyłem drugą z nich, nie mniej ciekawą,
Może wartą wyboru z tej jednej przyczyny,
Że, rzadziej używana, zarastała trawą;
A jednak mogłem skręcić tak w lewo, jak w prawo:
Tu i tam takie same były koleiny,

Pełne liści, na których w tej porannej porze
Nie znaczyły się jeszcze śladów czarne smugi.
Och, wiedziałem: choć pierwszą na później odłożę,
Drogi nas w inne drogi prowadzą – i może
Nie zjawię się w tym samym miejscu po raz drugi.

Po wielu latach, z twarzą przez zmarszczki zoraną,
Opowiem to, z westchnieniem i mglistym morałem:
Zdarzyło mi się niegdyś ujrzeć w lesie rano
Dwie drogi: pojechałem tą mniej uczęszczaną –
Reszta wzięła się z tego, że to ją wybrałem.

 

(przełożył Stanisław Barańczak)

 

*

 

Robert Frost

THE ROAD NOT TAKEN

 

Two roads diverged in a yellow wood,

And sorry I could not travel both

And be one traveler, long I stood

And looked down one as far as I could

To where it bent in the undergrowth;

 *

Then took the other, as just as fair,

And having perhaps the better claim,

Because it was grassy and wanted wear;

Though as for that the passing there

Had worn them really about the same,

 *

And both that morning equally lay

In leaves no step had trodden black.

Oh, I kept the first for another day!

Yet knowing how way leads on to way,

I doubted if I should ever come back.

 *

I shall be telling this with a sigh

Somewhere ages and ages hence:

Two roads diverged in a wood, and I—

I took the one less traveled by,

And that has made all the difference.

 

 

 

Pozytywnie!

IMG_20220602_171647

Wszystkie zdjęcia: MM

 

Seweryn Goszczyński

PRZY SADZENIU RÓŻ
DO M. S.

.
Sadźmy, przyjacielu, róże!
Długo jeszcze, długo światu
Szumieć będą śnieżne burze:
Sadźmy je przyszłemu latu!

My, wygnańcy stron rodzinnych,
Może już nie ujrzym kwiatu –
A więc sadźmy je dla innych,
Szczęśliwszemu sadźmy światu!

Jakże los nasz piękny, wzniosły!
Gdzie idziemy – same głogi,
Gdzieśmy przeszli – róże wzrosły;
Więc nie schodźmy z naszej drogi!

Idźmy, szczepmy! Gdy to znuży,
Świat wiecznego wypocznienia
Da nam milszy kwiat od róży:
Łzy wdzięczności i wspomnienia.

1831

 

róze

 

Ten nieodmiennie wzruszający, głęboko symboliczny wiersz (napisany w roku Powstania Listopadowego) przypominam tu raz jeszcze, żeby nas wszystkich natchnąć myśleniem pozytywnym. Swoją drogą, w poznańskim liceum im. Dąbrówki wiersz ten musiałyśmy w swoim czasie wykuć na pamięć i wcale nam się to nie podobało. („O, nie! Jeszcze i to?! Po co?!”) Okazało się po latach, że po to właśnie, by przesłanie Seweryna Goszczyńskiego, zapadłszy w naszą młodą pamięć, ale i w podświadomość, pozostało z nami na zawsze. I żebyśmy miały potrzebę przekazywania go dalej.

Pod koniec jakże trudnego dla Was roku szkolnego myślę nie tylko o Was, ale i o Waszych  nauczycielach, a wspominam z wielką wdzięcznością swoich, jakże ofiarnych i jakże znakomitych!

„Łzy wdzięczności i wspomnienia” należą się także im.

Na koniec – moja niebotycznie pachnąca róża „Louise Odier”…

 

IMG_20220601_173501

 

 …a przy niej drugie włoskie wydanie „Języka Trolli”. Pierwsze bardzo się publiczności spodobało i wydawnictwo „Besa Muci” planuje wydanie całej „Jeżycjady”. Książkę pokazuję specjalnie dla Mamy Isi, która rozbawiła nas celnymi a ciętymi uwagami o adekwatności projektowanych obecnie okładek. Proszę spojrzeć!

 

la lingua

 

Łączę uściski – a dla Madzi Z. specjalne podziękowania za śliczny prezencik! –

Wasza

MM

 

Miłego Dnia Dziecka!

alicja_mala

 

Wszystkie ilustracje do „Cynowego rycerzyka” Emilii Kiereś: M. Musierowicz

 

 

Kochane Dzieci – malutkie, małe, większe i duże!

Myślę o Was zawsze, przez cały rok i niemal o każdej godzinie, bo jesteście treścią i sensem mojego życia. Ale w Wasze urzędowe święto spieszę ze specjalnymi życzeniami!

Życzę Wam wielu radości i całkowitego poczucia bezpieczeństwa, tak koniecznego dla rozwoju. Mądrych, dobrych rodziców. Odpowiedzialnych i świetnych nauczycieli. Dobrych szkół. Wielu przyjaciół. Ale przede wszystkim – pokoju!

 

osiedle_CR

 

Świat, na którym się pojawiłyście, jest taki bajecznie piękny i tak dobrze urządzony! Niechże wszystkim Wam użyczy swojego piękna i spokoju. Niech Was dzieło ludzkiej (a raczej: nieludzkiej) złości nie straszy, nie przeraża i nie nęka! – tak, tego Wam życzę najgoręcej.

Nie jestem politykiem ani działaczem, więc niewiele mogę zrobić w tej sprawie: mogę tylko o Was myśleć, mogę dla Was pisać, malować i rysować, żeby Was ucieszyć, pocieszyć i zabawić. Staram się jak mogę!

Oby to coś pomogło! – choć odrobinę.

Ściskam Was czule i serdecznie –

zawsze Wasza –

MM

 

jezioro_CR

 

PS 

Specjalne pozdrowienia dla Madzi Z.!

 

cynowy_rycerzyk_okl_front700