Pierwszy dzień jesieni!

kategreenaway

(wiersz i rysunki Kate Greenaway nadesłała KC SowaP – dziękuję!)

 

Julian Tuwim

STROFY O PÓŹNYM LECIE

1
Zobacz, ile jesieni!
Pełno jak w cebrze wina,
A to dopiero początek,
Dopiero się zaczyna.

2
Nazłociło się liści,
Że koszami wynosić,
A trawa jaka bujna,
Aż się prosi, by kosić.

3
Lato, w butelki rozlane,
Na półkach słodem się burzy.
Zaraz korki wysadzi,
Już nie wytrzyma dłużej.

4
A tu uwiądem narasta
Winna jabłeczna pora.
Czerwienna, trawiasta, liściasta,
W szkle pękatego gąsiora.

5
Na gorącym kamieniu
Jaszczurka jeszcze siedzi.
Ziele, ziele wężowe
Wije się z gibkiej miedzi.

6
Siano suche i miodne
Wiatrem nad łąką stoi.
Westchnie, wonią powieje
I znów się uspokoi.

7
Obłoki leżą w stawie,
Jak płatki w szklance wody.
Laską pluskam ostrożnie,
Aby nie zmącić pogody.

8
Słońce głęboko weszło
W wodę, we mnie i w ziemię,
Wiatr nam oczy przymyka.
Ciepłem przejęty drzemię.

9
Z kuchni aromat leśny:
Kipi we wrzątku igliwie.
Ten wywar sam wymyśliłem:
Bór wre w złocistej oliwie.

10
I wiersze sam wymyśliłem.
Nie wiem, czy co pomogą,
Powoli je piszę, powoli,
Z miłością, żalem, trwogą.

11
I ty, mój czytelniku,
Powoli, powoli czytaj.
Wielkie lato umiera
I wielką jesień wita

12
Wypiję kwartę jesieni,
Do parku pustego wrócę,
Na zimną, ciemną ziemię
Pod jasny księżyc się rzucę.

 

(z tomu Rzecz czarnoleska)

 

jablko

PS

I jeszcze jeden owoc, który trafił do mnie w pierwszy dzień jesieni: książka, która spodoba się Sowie P, a także innym melomanom tu obecnym – bardzo pięknie wydany przez wydawnictwo a-5 zbiór librett i innych tekstów, towarzyszących muzycznym arcydziełom, a tłumaczonych przez mojego Wielkiego Brata. Książkę opracował graficznie Wojciech Wołyński. Jest piękna!

 

stanislaw-baranczak-slucha-arcydziel-b-iext38054296

 

Oto próbka – przekład tekstu partii chóralnej (Was mein Gott will, das g’scheh allzeit)  z Pasji wg św. Mateusza  Jana Sebastiana Bacha:

 

Niech poznam, co to Boża moc,

Niech Pan mój bunt uśmierzy.

Nie zbłądzi w najczarniejszą noc,

Kto duszę Mu powierzy.

W najgłębszą toń

Zanurzy dłoń,

Wybawi mnie, gdy tonę.

Kto ufa Mu,

Ten dzień po dniu

Ma broń w nim i osłonę.

 

Oprócz Pasji według św. Mateusza znajdziemy tam Dydonę i Eneasza Purcella, Wesele Figara i Don Giovanniego Mozarta, Podróż zimową Schuberta i Księżycowego Pierrota Schoenberga.

 

 

Przyćmiona Pełnia Żniwiarzy

pelnia-zniwiarzy

(sfotografowała ją wczoraj – „jakieś 20 min po kulminacji zaćmienia” – nasza KC Sowa Przemądrzała, poprzedzając przesyłkę wyjaśnieniem: „Pełnia Żniwiarzy i do tego ostatnie w tym roku zaćmienie! Nie wiem, czy z powodu półcieniowego zaćmienia Księżyc nie będzie dziś słabiej świecił. Podobno ta dzisiejsza pełnia nadawała się do nocnych prac polowych, stąd nazwa. W czasie pełni w dawnych czasach – zimą – organizowano też bale, bo na drogach było wtedy na tyle jasno, że można było dojechać powozem na bal bez dodatkowego oświetlenia.”)

 

Kazimierz Wierzyński

CO JA  MOGĘ WAM DAĆ

 

Co ja mogę wam dać,

Kromkę księżyca?

Tym się nikt nie nakarmi,

To tylko zachwyca.

 

Ale taki mój chleb

I nim ja się żywię,

Tyle że gęsty i zaczyniony

W złoto-zielonej oliwie.

 

Tyle że nocą blask

Sieje się z góry nasenny,

Upajający, półmroczny

Bukiet wysokopienny.

 

Tyle że kiedy wiatr

Za wiosennym pogoni nowiem,

Lecę pod nieskończoność,

Po co, nie powiem.

 

Tyle że kiedy sen

Za pełnią zimową się toczy,

Wypływam na śnieżną wieczność,

Na wszystko zamykam oczy.

 

Więc jeśli ktoś z was chce,

Niech leci ze mną.

Tylko uprzedzam, tam bywa chmurnie

A czasem samotnie i ciemno.

 

Oto wszystko, co mogę wam dać,

Kromkę księżyca.

Tym się nikt nie nakarmi,

Ale jak to zachwyca.

 

(z tomu Siedem podków, Nowy Jork 1954)

 

PS

Sowa Przemądrzała nadesłała suplemencik – kołysankę Cascioliny!

noc-zaglada-w-okna-1

Dziękujemy, Sowo luba!

Jeszcze troszkę o lecie

antelope

 

Kochane Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy będący w wieku szkolnym, zechcą może oderwać znużony wzrok od podręczników, by obejrzeć to niezwykłe zdjęcie (zrobione  przez naszą KC Atenę z Chicago) i przy okazji podnieść się nieco na duchu myślą, że wakacje są już o cały tydzień bliżej niż były.

Oto, co pisze Atena, piękna dziewczyna, świetna żeglarka, dzielna wędrowniczka i zażarta czytelniczka, a ponadto niebywała szczęściara (patrz: wpis „Maj miesiącem książki, ale …”) i prawdziwie szczodra dusza:

 „W tym roku wyruszyliśmy na pustynię (do Utah) i – jak to na pustyni – było okrutnie gorąco i sucho, zwiedzaliśmy wiele parków (Bryce Canyon, Zion Park a tam wspięliśmy się na Angels Landing, następnie Moab i Arches, a po drodze Canyonlands).
Cudownie było. Chyba w życiu nie wypiłam takiej ilości wody.
Przesłane zdjęcie jest z Antelope Canyon (zahaczyliśmy o Arizonę, żeby zobaczyć to cudo, warto było).”
Rzeczywiście!
To cudo – to kanion szczelinowy znajdujący się na terenie rezerwatu plemienia Indian Nawaho. Powstawał przez miliony lat wskutek wymywania stosunkowo miękkiego kamienia (piaskowca) przez powodzie. W godzinach przedpołudniowych turyści mogą oglądać piękne snopy światła wpadające przez szczyt Antelope.

Głębokość tego kanionu sięga nieco ponad 30 metrów, a szerokość nie przekracza kilku metrów.

Takie są cudeńka na tym świecie, a piękno obecne jest na nim zawsze, w każdym zakątku. Nawet na pustyni.

Cieszmy się nim razem!

Uściski!

MM

 

PS – jeszcze mała wakacyjna migaweczka od KC KokoszaNel: spotkanie – oko w oko – Kogucika z Wiewiórką.

„Zdjęcie dedykuję wszystkim wiewiórkofilom, a zwłaszcza Wójtowi

z podziękowaniem za ‚Lawendową’ „. – pisze KokoszaNel

Dziękujemy!

kokoszanel

 

PS 2 – najświeższa przesyłka od KC Marceliny, zamieszczam natychmiast, bo sensacyjna:

„Wiem, że to co napiszę nie pasuje do wpisu, ale nie wiem, jak inaczej podzielić się tym zdjęciem.Kiedy ostatnio wracałam z tatą z Biskupina do Poznania, zauważyłam taką ciężarówkę:

 

palys2

 

Zastanowiło mnie to, kto z Pałysów zajął się transportem piskląt?

Pozdrawiam, Marcelina”

 

No, ja nie wiem, Marcelino!!!

Czyżby Józinek się wziął za biznes?!?

Ale dlaczego aż w Pawłowie Trzebnickim?

Tak czy inaczej – kurczuś uroczy.

Dzięki za sygnał!

MM