Śnieg pada!

IMG_20221120_110537

fot. MM

 

Jan Brzechwa

ZIMA

Nie­bo błę­kit­nia­ło, nie­bo owdo­wia­ło,
Owdo­wia­ły błę­kit bia­łym śnie­giem spadł,
Co się na­gle sta­ło, że tak bia­ło, bia­ło,
Pod no­ga­mi mymi za­sze­le­ścił świat?

Wło­żę li­sią cza­pę, przy­pnę lisi ogon,
Zmy­lę wszyst­kie śla­dy, zmio­tę śnież­ny kurz,
Pój­dę so­bie dro­gą, pój­dę bez ni­ko­go
I do cie­bie ni­g­dy nie po­wró­cę już.

 

 

IMG_20221120_110650

fot. MM

 

Józef Ignacy Kraszewski

ZIMA

(fragment)

Zima. — Na nie­bie sza­ra roz­po­star­ta sza­ta…
Ci­cho — spo­koj­nie śnie­żek w po­wie­trzu ula­ta
I wszyst­ko bia­łym swo­im ca­łu­nem odzie­wa;
Stro­ją się ze­schłe tra­wy, ob­umar­łe drze­wa…
Na tle ciem­nem się bia­ło ma­lu­je świat wszy­stek,
Naj­mniej­sze tra­wy ździe­bło, naj­drob­niej­szy li­stek —
Mistrz nad mi­strze na­tu­rę za­mar­łą w je­sie­ni —
We mgnie­niu oka w nowy, żywy świat za­mie­ni,
Żywy, bo ca­łun to jest, co tuli w swem ło­nie,
Wszyst­ko, co z wio­sną ja­sną zie­le­nią za­pło­nie!

 

 

IMG_20221120_111142

fot. MM